 |
 |
 |
piątek: 03.02.2023 |
|
imieniny: Błażeja, Joanny, Telimeny
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
Zasłyszane: „Człowiek żywy jest miękki i uległy, Umarły – surowy i nieugięty. Zwierzęta, trawy i drzewa żyjąc Plastyczne są i ustępliwe, Gdy giną, wysychają, stają się sztywne i kruche. Nieugięty rygor jest towarzyszem śmierci, Zaś swoboda i spontaniczność przyjacielem życia, Najtwardsze drzewo doskonałe jest do obróbki, Mocne i potężne łatwo zostanie powalone, Niepozorne i uległe przetrwa wszystkie inne”. (Lao-Tsy, Droga, przeł. M.Fostowicz-Zachorski, Rękodzielnia „Arhat”, Wrocław 1992, s.82.)
|
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
|
WENANCJUSZ ZYCH - ''Szary'', ''Dziadek'' Ludzie Godni uwagi ze Sporysza
|
W 1939 roku założył w Żywcu Tajną Organizację Wojskową /TOW/, której był komendantem. Był również współredaktorem konspiracyjnego pisemka "Hasło". W 1941 roku włączył TOW do Związku Walki Zbrojnej /ZWZ/ i mianowany został komendantem Obwodu Żywieckiego ZWZ AK. We wrześniu 1942 roku na skutek denuncjacji konfidenta gestapo, Niemcy przeprowadzili duże aresztowania na terenie całego Inspektoratu bielskiego. W obwodzie żywieckim objęły one całą kadrę organizacji. M.in. aresztowany został Jan Urbaniec "Ponton" oraz żona Helena z dwoma córkami: 15 letnią Basią i 13 letnią Jadwigą. Jadwiga jako małoletnia została zwolniona. Basia wraz z matką zginęły śmiercią męczeńską. Pozostałe dwie córki: Maria, Aleksandra i ojciec uniknęli szczęśliwie aresztowania. Kpt. "Szary" ukrywał się najpierw w Żywcu, a w październiku zdecydował się przejść na teren Guberni, w rejon Makowa Podhalańskiego. Tam zabrał ze sobą pozostałe przy życiu trzy córki. Tu za pośrednictwem Antoniego Płanika - "Romana", komendanta żywieckiego Obwodu AK otrzymał rozkaz mjr Mariana Kiliana - "Marcina" komendanta Legionu Śląskiego AK, zorganizowania na tym terenie oddziału partyzanckiego mającego wejść w skład tego Legionu. Oddział otrzymał kryptonim "Huta Podgórze" i zorganizowany był we wsi Grzechynia w pobliżu Makowa. W październiku 1943 roku oddział otrzymał rozkaz zaatakowania posterunku granicznego Grenschutzu w schronisku na Policy. W ataku wzięło udział pięciu ludzi "Szarego i siedmiu z drużyny Molina "Bronka". W czasie atakowania schroniska ranny został dowódca operacji "Szczapa" i jego podkomendny "Olek". Pod naporem ognia niemieckiego oddział wycofał się zabierając ze sobą rannych. Mimo niepowodzenia zaplanowanej akcji likwidacji posterunku, Niemcy przestraszyli się i strażnicę zlikwidowali. W opustoszałym budynku przywrócono schronisko, w którym do lata 1944 roku gospodarzył Eugeniusz Glatman z Makowa, który przystąpił do oddziału pod pseudonimem "Maciek". Oddział kpt. "Szarego kontynuował swą bojową działalność. W grudniu 1943 roku zdołali wydostać się z zasadzki przygotowanej na nich w Grzechyni. W marcu 1944 roku wysadzili most drogowy w Skawcach. W kwietniu 1944 roku w Makowie i Grzechyni Niemcy dokonali pacyfikacji na Górze Makowskiej i w Grzechyni. Szeregi oddziału "Szarego" znacznie się przerzedziły, a miejscem jego nowego pobytu stały się stoki Policy. W dzień Zielonych Świąt 1944 roku kpt. "Szary" z grupą partyzantów oczekiwał w okolicy schroniska na Markowych Szczawinach niemieckiego dygnitarza Kramera, lecz ten w ąnonsowanym terminie nie pojawił się. W miesiąc później grupa partyzantów "Szarego" pod d-wem "Wichra" znowu pojawiła się w schronisku na Markowych Szczawinach. Tym razem łupem ich były zapasy żywności i koce. Latem 1944 roku na Babią Górę nadciągnęły nowe oddziały partyzanckie AK owskie i radzieckie. Pasmo Policy stało się jednym wielkim obozowiskiem partyzantów różnych orientacji politycznych. Pod koniec wojny, na skutek złego stanu zdrowia kpt. "Szary" przekazał dowództwo w ręce por. Dyrbasia ps. "Grom". Zmarł 6 października 1972 roku w domu Rodzinnym w Żywcu - Sporyszu. Ulica przy której stał jego dom nosi nazwę ulicy Partyzantów. (www.zywiecczyzna.pl)
|
***
|
powrót
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
 |
ostatnia aktualizacja: 09.11.2022 20:22:18 |
Copyright ©2003-2006 Stowarzyszenie Kulturalne "prowincja"
|
|
 |
 |
 |